W ostatnim czasie rola tłumacza ustnego i mediatora kulturowego zbiega się w wielu dziedzinach. Tłumacz ustny nie tylko przekazuje informacje, lecz również elementy kultury. Język jest w końcu nieodłącznym elementem kultury. We Francji, Włoszech oraz w niektórych częściach Niemiec pojęcia „tłumacz ustny”, „mediator kulturowy” i „pośrednik międzykulturowy” są używane zamiennie lub są zbieżne ze sobą. W niektórych obszarach opieki zdrowotnej zadania te są jednak rygorystycznie oddzielane i wzajemnie uzupełniają się. Przykładowo zadania te różnią się znacząco w irlandzkim sektorze medycznym. Czy jednak dostarczanie obszernych informacji bez uwzględnienia różnic kulturowych jest w ogóle możliwe? Nawet w miejscu pracy nie zawsze wszyscy się rozumiemy. Przy czym mamy tam do czynienia z osobami, które znamy osobiście, które zostały wychowane w tej samej kulturze i posługują się tym samym językiem. W przypadku negocjacji handlowych między dwoma firmami tłumacz ustny konkretyzuje specyfikę kulturową, wyjaśnia zwyczaje i wskazuje na podstawy prawidłowego zachowania – przekazuje powitania, znaki, podziękowania i okazywanie zaufania. Różnice kulturowe można odnaleźć w przemówieniach, sposobach formułowania próśb, poleceń lub krytyki, a nawet obejmują one różnice pod względem myślenia, prowadzenia rozmów i taktyki negocjacyjnej. Tłumacz ustny musi częściej objaśniać lub być w stanie na bieżąco wyjaśniać elementy obcej kultury, aby zapewnić skuteczną komunikację. Ostatecznie przecież elementy te mogłyby prowadzić do nieporozumień lub wywołać negatywne reakcje po stronie odbiorcy. Jaka jest rola mediatora kulturowego? Niektóre osoby sądzą, że tłumacze ustni to „papugi”, które jedynie powtarzają dane słowa w innym języku. Postrzegając ten zawód w taki sposób nie uświadamiamy sobie, że tłumacz ustny w rzeczywistości przekłada znaczenie lub myśl, które pochodzą z innej kultury niż kultura języka docelowego. W swojej wypowiedzi musi on uwzględnić specyfikę kulturową, która mogłaby ewentualnie prowadzić do nieporozumień, a nawet konfliktów. Powyższe może mieć miejsce już przed rozpoczęciem negocjacji – przykładowo, gdy między danymi kulturami występuje różne pojmowanie zagadnienia czasu. Amerykanin przychodzi na negocjacje zawsze punktualnie. A jak to wygląda w przypadku Hiszpana? Pół godziny spóźnienia to nic nadzwyczajnego. W naszym artykule dotyczącym „faux pas”, czyli nietaktów, przedstawiamy takie różnice w jeszcze szerszym wymiarze. Wpływ, jaki dana kultura ma na nasze słownictwo, chcielibyśmy przedstawić na postawie języka słowackiego. Czy zastanawiali się już Państwo kiedyś nad tym, dlaczego w języku słowackim dokonuje się rozróżnienia między przynależnością państwową a narodowością/przynależnością narodową? Czy znają Państwo różnicę? Przynależność państwowa to przynależność do danego państwa. Określa ona stosunek między obywatelem a państwem. Słowo to w języku angielskim jest tłumaczone jako nationality, a w języku hiszpańskim jako nacionalidad. Narodowość to natomiast przynależność do narodu, plemienia. W języku hiszpańskim dla tego pojęcia stosuje się również słowo nacionalidad. W czasach Czechosłowacji w jednym państwie mieszkały osoby przynależące do dwóch narodów – Słowaków i Czechów. Oba te narody były jednocześnie członkami państwa czechosłowackiego. To doświadczenie kształtowało ich światopogląd. Państwa takie jak ma przykład Francja lub Hiszpania znają tylko jedno pojęcie – przynależność do państwa. Jak ma przykładowo postąpić tłumacz tekstów prawnych, jeżeli ma przetłumaczyć słowo nacionalidad na język słowacki? Czy powinien przetłumaczyć je jako przynależność państwową czy jako narodowość? Jego zadaniem jest przeniesienie pojęcia z języka, w którym nie dokonuje się rozróżnienia między tą szczególną cechą. Dlatego też trudno jest mu znaleźć odpowiednie słowo. Nawet sami prawnicy nie są zgodni co do rozwiązania w tej sprawie. Jedna z pierwszych mediatorek kulturowych Być może słyszeli już Państwo o tej kobiecie. Mowa jest o Doña Marina, która towarzyszyła odkrywcy Cortésowi podczas odkrywania Nowego Świata. Obecnie uznaje się ją za pierwszego tłumacza ustnego. Jednak jako kobiecie nie przyznawano jej dużego znaczenia w społeczeństwie i dlatego też brak jest szczegółowych informacji na jej temat. Była ona pośredniczką podczas rozmów z Indianami mówiącymi w języku nahuatl. Od samego początku tłumaczyła na język majański, a inny tłumacz przekładał jej słowa dla Cortésa na język hiszpański. Mówi się o niej jako o pierwszej mediatorce kulturowej; kultura Hiszpanii i Ameryki Łacińskiej różniła się przecież w znacznym stopniu. Malinche, jak ją również nazywano, tłumaczyła z języka, który był znany ze swojej dwu- a nawet trzyfrazowości. Aby wyrazić jedną myśl, konieczne jest wypowiedzenie dwóch do trzech zdań. Jeżeli przykładowo w języku hiszpańskim powiemy Król umarł, w języku nahuatl zabrzmiałoby to tak: Król umarł, nie żyje, odszedł. Marina posiadała niesamowitą wiedzę na temat różnic kulturowych. Dzięki temu komunikacja – mimo kulturowej przepaści i znacznych różnic pod względem postrzegania Nowego Świata – przebiegała pomyślnie. Tłumacz ustny w środowisku biznesowym Braku obecności tłumacza ustnego, jako mediatora kulturowego, w środowisku biznesowym nie można już sobie wyobrazić. Stanowi on stały element negocjacji, spotkań i podróży biznesowych. Wiele międzynarodowych firm zatrudnia własnych tłumaczy ustnych i pisemnych. Mniejsze firmy korzystają z usług podmiotów zewnętrznych. W środowisku biznesowym może to jednak stanowić pułapkę dla wielu firm. Nie potrafią one mianowicie zaufać osobie, której nie znają. Dla firmy sytuacja, w której w celu przygotowania tłumacza do pracy, konieczna byłaby otwarta rozmowa o planach biznesowych, może stanowić potencjalne zagrożenie. Właśnie z tego powodu wiele firm nie korzysta z usług tłumaczeniowych, lecz wykorzystuje do tego celu własnych pracowników z odpowiednimi umiejętnościami językowymi, którzy w takim przypadku powinni przejąć rolę tłumacza ustnego. Jednakże nie u każdego partnera można od razu znaleźć pracownika, który zna dany język. Podczas negocjacji spotykają się nie tylko przedstawiciele firm – to także spotkanie różnych kultur. Związane jest to z różnym sposobem myślenia i pojmowaniem pojęć. Tłumacz w systemie opieki zdrowotnej Jak wspomniano już powyżej, w irlandzkim systemie opieki zdrowotnej zadania tłumacza ustnego i mediatora nie są identyczne. Ponadto zawód tłumacza ustnego nie jest uregulowany prawnie – każdy członek rodziny, wraz z dziećmi, przyjaciółmi i sprzątaczką – może wykonywać to zadanie. Wystarczy, gdy możliwe jest zapewnienie komunikacji. Całkowicie odmienne uregulowanie obowiązuje w Stanach Zjednoczonych: tutaj cudzoziemiec ma w ramach opieki zdrowotnej prawo do skorzystania z usług tłumacza zawodowego. Związane z tym ryzyko dla obu stron jest często w ogóle niedostrzegane. Tzw. „false friends” Przy takiej zależności należy zwrócić szczególną uwagę, czy pośrednik komunikacyjny posiada wiedzę na temat „fałszywych przyjaciół”, czyli false friends. Są to słowa, które w obu językach brzmią podobnie, ale mają całkowicie inne znaczenie. Być może słyszeli już Państwo o tragicznym przypadku koszykarza Willie Ramireza na Florydzie? Gdy został on przywieziony do szpitala, znajdował się już w śpiączce. Członkowie rodziny powiedzieli tłumaczowi ustnemu, że jest on intoxicado, co w kubańskiej odmianie języka hiszpańskiego oznacza zatrucie pokarmowe po zepsutym jedzeniu. Tłumacz ustny przełożył to pojęcie na język angielski jako intoxicated, co oznacza nadużywanie narkotyków. Tym samym lekarze automatycznie wykluczyli inną diagnozę. Gdy ostatecznie systematycznie stwierdzono, że w przypadku Williego ma miejsce krwawienie wewnątrz mózgu, było
PROBLEMATYKA TŁUMACZENIA SCHEMATÓW CAD
Cechą lokalizacji DTP jest praca z różnymi programami W naszym biurze tłumaczeń obowiązuje zasada, że wspomagamy klienta w zakresie opracowania komputerowego tak mocno, jak jest to tylko możliwe. Krótko mówiąc, oznacza to, że jaki format klient przysłał nam do tłumaczenia, taki sam otrzymuje od nas z powrotem. Odbywa się to w takiej samej jakości, a często nawet lepszej (np. w przypadku dokumentów zeskanowanych, przesłanych faksem czy starszych). W dalszej części zajmiemy się trudnym zagadnieniem tłumaczenia dokumentów utworzonych w systemach CAD. Tłumaczenie dokumentów utworzonych w dowolnym programie CAD można określić zmorą każdego pracownika DTP, zajmującego się lokalizacją. Mianowicie tworzenie dokumentów CAD (computer-aided-design) obejmuje – niezależnie od tego, czy chodzi o projektowanie, rysowanie czy modelowanie – bardzo szeroki zakres czynności, różne rodzaje oprogramowania, wtyczek (plug-ins), grafikę 2D lub 3D, pracę z obiektami, zagnieżdżone tabele, ilustracje lub powiązania z innymi rysunkami lub dokumentami. Systemy CAD mają niewiele wspólnego z klasycznymi programami DTP (InDesign, FrameMaker itp.), także z tego powodu, że praca z DTP w dziedzinie lokalizacji jest zorientowana przede wszystkim na formatowanie tekstów. Największym problemem jest eksport tłumaczonych tekstów w taki sposób, żeby można je było opracować odpowiednim narzędziem CAT. Nie ma zbyt wielu możliwości, aby to zrobić. Z czasem udało się nam jedynie wypracować mniej lub bardziej przydatną procedurę – bardzo pomocne jest oprogramowanie, które plik dxf dosłownie rozdziela na część tekstową i część z danymi. Po przetłumaczeniu plik jest ponownie „łączony” w użyteczny plik dxf. Praca z takim plikiem txt (po wyeksportowaniu powstaje plik tekstowy z tagami) jest nadal skomplikowana, bo powstaje wiele „zablokowanych” segmentów. Podczas wstecznej konwersji nie może dojść do zmiany (oczywiście poza tłumaczeniem) czy utraty żadnych danych. Inaczej wsteczna konwersja byłaby zupełnie nieprzydatna. Ale również i ta procedura nie gwarantuje, że faktycznie „przechodzą“ wszystkie tłumaczone teksty. Wzrokowej kontroli tekstu wyjściowego i tekstu końcowego nie da się niczym zastąpić. Z drugiej strony przechodzą także teksty, które nie są widoczne na samym schemacie i nie są przez nas tykane podczas pracy. Możemy je stamtąd usunąć. Ale nie zajmujemy się tym dalej, aby całkowicie nie zniekształcić struktury dokumentu (czego oczywiście nie chcemy). Autor rzadko rysuje czy projektuje z myślą, że dokument będzie kiedykolwiek tłumaczony. Pliki DWG/DXF są często zbyt skomplikowane i ciężkie, a ilość programów, za pomocą których się je tworzy, jest zbyt duża. I tu pojawia się dla nas kolejny problem, czyli kompatybilność. Jak już wspomniano, istnieje bardzo dużo programów CAD. Niektóre z nich to: AutoCAD, ArchiCAD, DraftSight, IntelliCAD, TurboCAD, ZWCAD, CATIA, Solid Edge, OrCAD. Każdy z nich jest specyficzny i z powodu jakiejś cechy unikalny, więc jasne jest, że nie mamy wszystkich takich programów i nie możemy być ekspertem w każdym z nich. Z pewnością najbardziej rozpowszechniony jest AutoCAD firmy Autodesk. Jest on także najdroższy (jeśli nie uwzględni się „odchudzonej” wersji Light). Dlatego zdecydowaliśmy się na wybór tańszego i stosunkowo kompatybilnego programu ZWCAD. Normalne jest, że nie jesteśmy w stanie ustalić, w jakim programie został utworzony plik źródłowy. Zresztą jest nam to niepotrzebne. Biorąc pod uwagę wszystkie wspomniane uwarunkowania, nie możemy uniknąć modyfikowania i dzielenia dokumentów podczas ich opracowywania, aby w ogóle dotrzeć do potrzebnego tekstu i uzyskać oczekiwany rezultat. Nie zawsze też dokumenty CAD da się opracować w żądany sposób. W takich przypadkach alternatywą jest tłumaczenie formatu PDF pod warunkiem, że taki format jest akceptowalny przez klienta. Zakłada to też, że klient nie musi już dalej opracowywać i modyfikować pliku.
ZNACZENIE ETYKI ORAZ KODEKSU ETYKI W FIRMIE
Tetras Translations, firma z międzynarodową klientelą, stara się codziennie zachowywać pro-społecznie wobec naszych klientów oraz siebie nawzajem. Ogólnie rzecz biorąc niewielu pracowników potrafi opisać takie pojęcia jak etyka lub kodeks etyczny. W dzisiejszych czasach wykonywanie każdego zawodu jest związane z przestrzeganiem wielu przepisów, norm i regulacji z obszaru technicznego, ekonomicznego, operacyjnego i prawa pracy. W zakresie postępowania etycznego prawo nie określa szczegółowych zasad… W przeszłości wzorce zachowań przedstawicieli określonych zawodów tworzyły się w sposób naturalny. Z czasem wiele wzorców powstało w formie pisemnej w postaci tzw. kodeksu etycznego. Wszyscy członkowie danego zawodu musieli zapoznać się z kodeksem i postępować wg jego wytycznych podczas wykonywania zawodu (gildie). Współczesne firmy stosują własne podejście do wprowadzania zasad moralnych do swoich praktyk. Wiele z nich polega wyłącznie na prawidłowym i etycznym zachowaniu swoich pracowników, nabytym poprzez edukację w szkołach i rodzinach. Rzadko kiedy spotykamy się z wprowadzeniem kodeksu etycznego przez konkretną firmę i jego rzeczywistym zastosowaniem w praktyce. Właśnie w kodeksach znajdują się zasady etycznego zachowania, które dotyczą całego podmiotu. Na chwilę obecną sytuacja dotycząca stosowania zasad etycznych i moralnych w obszarze działalności biznesowej nie jest zadowalająca. Drapieżność firmy, która koncentruje się głównie na zyskach i konsumpcji, powoduje, że wielu pracowników zapomina o moralnych, obyczajowych i etycznych zasadach komunikacji i działaniach w ramach swojego powołania. W rezultacie dochodzi do zerwania relacji między klientem i firmą. Ludzie przyzwyczaili się do niedowierzania komunikacji werbalnej, więc wymagają umów w formie pisemnej w ramach obowiązujących przepisów. Dlatego ważne jest, aby firmy, którym zależy na zachowaniu dobrego imienia, wymagały w sposób pośredni lub bezpośredni przestrzegania zasad etycznego postępowania przez swoich pracowników. Efekt zostanie odzwierciedlony w wynikach ekonomicznych poprzez budowanie pozytywnego wizerunku wśród klientów oraz naturalny marketing, który przyciągnie nowych klientów. Z tego powodu warto, aby wszyscy pracownicy w firmie utożsamiali się z ideą etycznego postępowania. Opracowanie kodeksu etycznego i jego przestrzeganie może poprawić kulturę firmową. Kodeks etyczny Kodeks przedstawia idealne zachowanie poprzez przestrzeganie zasad w ramach określonego rodzaju zawodu. Jego pisemna wersja zawiera spisaną formę nakazów, zakazów oraz zaleceń dotyczących zachowania zawodowego. Stanowi plan wykonywania zadań w określonym zawodzie, a także zawiera wskazówki dotyczące właściwego zachowania w danej sytuacji i relacjach zawodowych. Służy jako miernik oceny działań osób wykonujących określony zawód. Podczas tworzenia kodeksu etycznego nie należy zapominać o tym, że wykonywanie każdego zawodu wpływa na życie człowieka. Ważnym celem związanym z przyjęciem kodeksu etycznego jest ochrona praw klienta oraz pracownika firmy. Poszczególne punkty nie mogą być sprzeczne z powszechnie obowiązującymi przepisami i ogólnymi standardami etycznymi zachowania firmy w danym państwie. W przypadku naruszenia przyjętych zasad kodeksu etyki ewentualne naruszenia poszczególnych norm rozwiązuje komisja etyki zgodnie z wcześniej określonymi sankcjami. Globalna Konwencja ONZ i kodeks etyki Poprzednikiem Globalnej Konwencji są Caux Round Table Principles, które zostały przyjęte w Szwajcarii w 1994 roku. Był to pierwszy zestaw zasad etyki biznesowej, który był oparty na ideale ludzkiej godności oraz ideale Kyosei. Ten zestaw zasad został opracowany przez liderów biznesu z Europy, Japonii oraz Stanów Zjednoczonych. Na podstawie tych zasad została później opracowana Globalna Konwencja ONZ. Inicjatywa ONZ zapewnia nieograniczoną przestrzeń do dyskusji, zmian i dzielenia się pomysłami. W poszczególnych krajach uczestnicy tworzą rozwiązania i przyczyniają się do ogólnej wizji Globalnej Konwencji ONZ. Nowe sugestie i podstawowe zasady są aktualizowane w Memorandum o Porozumieniu na stronie https://www.globalcompact.de/wAssets/docs/Deutsches-Netzwerk/MOU_2014_Germany-Signed.pdf. Firmy, które podpisały Globalne Porozumienie ONZ, musiały zaadoptować kodeks etyczny, zestaw podstawowych wartości w zakresie praw człowieka, standardów pracy, środowiska naturalnego oraz przeciwdziałania korupcji. Jako przykład możemy przedstawić kilka dużych firm działających w rozwiniętej gospodarce: Aldi Süd, Deutsche Börse, Deutsche Telekom, Hochtief, Nestlé, SAP i wiele innych. Firmy przemysłowe w sektorze energetycznym oraz producenci węgla również wspierają wymagania Globalnego Porozumienia (np. Siemens, EnBW czy E.ON). Na stronach internetowych wszystkich wymienionych firm znajduje się kodeks etyczny oraz Globalne Porozumienie ONZ. Etyka i firma Tetras Kodeks etyczny powinien zostać utworzony w firmach, które planują prowadzić działalność długoterminowo. Globalne Porozumienie ONZ określa, że kodeks etyczny jest podstawowym dokumentem określającym etykę zawodową prowadzenia działalności gospodarczej. Tetras Translations ma pełną świadomość znaczenia kodeksu etyki. Z tego powodu na naszej stronie internetowej w najbliższej przyszłości zostanie umieszczony kodeks etyczny. W dzisiejszych czasach stanowi on nie tylko opisową, ale również praktyczną gwarancję oraz wsparcie działalności firm. Jeżeli pracownicy i klienci są zadowoleni, istnieje silne prawdopodobieństwo, że dana firma będzie działała przez bardzo długi czas. Mahatma Gandhi opisał precyzyjnie kwestię konfliktu moralnego: „Robienie tego, czego się boimy, jest pierwszym krokiem do sukcesu.“
TŁUMACZENIA SZEPTANE
Dla jednych to po prostu dziwne, a dla innych dość nienaturalne. Tłumaczenie szeptane jest nadal popularną i niedrogą techniką tłumaczenia. Jeszcze jej nie znasz? Zasadniczo uznawane są dwie główne metody tłumaczenia ustnego – tłumaczenie konsekutywne i symultaniczne. Podczas tłumaczenia konsekutywnego tłumacz zaczyna tłumaczyć, gdy mówca pozwoli mu na to, przerywając swoją wypowiedź. Dlatego też jest to dość czasochłonne. Z kolei podczas tłumaczenia symultanicznego tłumacz mówi w tym samym czasie, co mówca, jednak z 2-3 sekundowym opóźnieniem. Jest to możliwe dzięki specjalistycznemu wyposażeniu technicznemu, jak np. zwłaszcza słuchawki, mikrofony i kabiny tłumaczeniowe. Koszty są więc wyższe. Tłumaczenie szeptane oznacza, że tłumacz szepcze tłumaczenie symultanicznie lub konsekutywnie bezpośrednio do ucha słuchacza. Gdzieś pomiędzy Cortésem i procesami norymberskimi Tłumacze ustni byli bardzo cenieni w starożytnym Egipcie, Babilonii i na innych terenach, na których żyli razem ludzie należący różnych grup kulturowych, etnicznych i językowych. Tłumacze umożliwiali komunikację w obszarze handlu, wojskowości, dyplomacji i religii. Ani Faraon Horemheb, ani konkwistador Hernán Cortés nie znali w swoich czasach słuchawek czy mikrofonów. Rozmowy były prawdopodobnie tłumaczone zdanie po zdaniu lub w krótkich fragmentach. Wizja tłumaczenia ustnego jako profesjonalnej czynności stopniowo znacznie się zmieniała. W latach 20. XX wieku etyka zawodowa nie pozwalała tłumaczom przerywać mówcy. Przemowa mogła trwać dwie godziny. Narzędziem tłumaczy była zatem odpowiednio wyćwiczona pamięć lub specjalna technika sporządzania notatek. A gdy zabrakło papieru, pomagali sobie rękawami koszuli. Pierwsze znane tłumaczenie symultaniczne zostało wykonane dopiero podczas procesów norymberskich. Tłumaczenia szeptane zaczęły być stosowane w okresie przed początkiem stosowania tłumaczeń symultanicznych. Tłumaczenie szeptane – kiedy, gdzie i dlaczego Technika tłumaczenia szeptanego jest również nazywana szeptanką. Tłumacz szepcze tłumaczenie do ucha słuchacza. Przyjrzyjmy się następującej sytuacji: Jeżeli konferencja odbywa się na Słowacji, a jej uczestnicy mówią po angielsku, zamówione zostaje tłumaczenie symultaniczne. Zatrudnianych jest dwóch profesjonalnych tłumaczy ustnych i wynajmowane jest niezbędne wyposażenie techniczne. Jeden z uczestników pochodzi z Hiszpanii i nie rozumie angielskiego. Dlatego organizatorzy zatrudniają profesjonalnego tłumacza ustnego do wykonania tłumaczenia szeptanego. Tłumacz siedzi za hiszpańskojęzycznym uczestnikiem konferencji lub obok niego. Pochyla się on w stronę słuchacza i szepcze tłumaczenie bezpośrednio do jego ucha. W ten sposób są przekazywane informacje. Tłumaczenie szeptane jest wykorzystywane najczęściej dlatego, ponieważ jest najtańsze dla klienta. Zatrudnienie dwóch dodatkowych tłumaczy (w każdej kabinie pracuje dwóch zmieniających się tłumaczy) tłumaczących tylko dla jednego uczestnika nie miałoby sensu. Tłumaczenie szeptane jest wykorzystywane nie tylko podczas konferencji, lecz również w czasie publicznych rozpraw w trakcie postępowania sądowego, w urzędach, w obecności funkcjonariuszy policji, w szpitalach, kinie czy teatrze. Przez wielu jest ono uważane tylko za rodzaj tłumaczenia symultanicznego. Organizacja Narodów Zjednoczonych i Unia Europejska uznały je jednak za jeden z głównych typów tłumaczenia konferencyjnego. Jest to technika uznana i wykorzystywana również przez Dyrekcję Generalną ds. Tłumaczeń Ustnych i Parlament Europejski. Co ciekawe, tłumaczenie szeptane nie jest jednak nauczane podczas studiów dla przyszłych profesjonalnych tłumaczy ustnych. Programy studiów obejmują wspomniane dwa, przez niektórych uważane za główne, rodzaje tłumaczeń – symultaniczne i konsekutywne, a studenci muszą sobie radzić z szeptanką samodzielnie. Agencje tłumaczeń pisemnych i ustnych oferują tłumaczenia symultaniczne i konsekutywne (segment po segmencie). Niektórzy teoretycy zgadzają się, że tłumaczenia szeptane różnią się od innych na tyle, aby uznać je za osobny rodzaj tłumaczenia, ponieważ tłumacz: szepcze tłumaczenie bezpośrednio do ucha słuchacza, siedzi wśród uczestników spotkania, nie ma czasu na sporządzanie notatek, nie ma miejsca na słowniki i inne materiały, nie korzysta z wyposażenia technicznego. Tłumaczenie szeptane wymaga więc specjalnych umiejętności. Szepczącego tłumacza nie oddziela od innych uczestników spotkania dźwiękoszczelna bariera. Tak jak inni uczestnicy mogą przeszkadzać tłumaczowi, tak tłumacz może przeszkadzać im. Dość często zdarza się, że uczestnicy całkiem głośno uciszają tłumacza. Czasami nie można też oddzielić docelowych grup słuchaczy. Tłumaczenie szeptane praktyce Bardzo dobrze pamiętam moje pierwsze doświadczenie z tłumaczeniem szeptanym w praktyce. Gdy podczas operacji pochyliłam się do mojej przyjaciółki, ta przestała patrzeć na lekarza i spojrzała na mnie, a jej oczy mówiły: Dlaczego szepczesz do mojego ucha? Była zdezorientowana i nie wiedziała, czy słuchać mnie, czy lekarza, choć go nie rozumiała. Lekarz również wydawał się zdezorientowany. W tym momencie my, kobiety, patrzyłyśmy na siebie, nie zwracając uwagi na niego. Moja przyjaciółka spodziewała się, że zacznę tłumaczyć, gdy lekarz skończy mówić, ponieważ widziała to na filmach. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze. Podobna rzecz przydarzyła się mojej przyjaciółce podczas konferencji. Jako tłumaczka zapewniająca tłumaczenie szeptane, siedziała obok uczestniczki pochodzącej z Hiszpanii. Po około dziesięciu minutach ta odwróciła się do tłumaczki z pytaniem, gdzie nauczyła się tej techniki, jak jest ona wykonywana, jak to możliwe, że robi to tak płynnie itp. Uczestniczka była bardziej zainteresowana procesem tłumaczenia szeptanego niż tematem konferencji. Tłumaczka nieznacznie się uśmiechnęła i dokończyła tłumaczenie, a temat szeptanki został omówiony po spotkaniu. Nie każdy tłumacz ustny chce wykonywać tłumaczenia szeptane. Samo tłumaczenie ustne jest pod względem fizycznym i psychicznym jedną z najbardziej wymagających czynności zawodowych. A do tego wyobraźcie sobie, że musicie szeptać przez dwie godziny, gdy inni patrzą ciągle na was, ponieważ im przeszkadzacie. Szanujmy pracę ludzi w naszym otoczeniu i nie bójmy się, gdy pewnego dnia ktoś będzie chciał szeptać bezpośrednio do naszych uszu.
TŁUMACZ PRZYSIĘGŁY
Podczas naszej długoletniej praktyki w obszarze tłumaczeń technicznych mieliśmy do czynienia z wieloma ciekawymi zagadnieniami. Ponieważ świat staje się coraz bardziej otwarty, granice państwowe stopniowo przestają odgrywać większą rolę. Niemniej każdy kraj ma swoje własne przepisy, których należy przestrzegać — to właśnie w tym miejscu tłumaczenie okazuje się niezbędne. Tłumaczenie dokumentów urzędowych na dany język docelowy to trudny proces. Błędy i drobne zmiany w brzmieniu mogą okazać się katastrofalne w skutkach. Ponadto treść tłumaczenia powinna być rzetelna i zrozumiała, a także zgodna ze wszelkimi szczególnymi wymogami lub przepisami. W związku z tym bezpieczniej jest zlecić wykonanie tłumaczenia agencji tłumaczeń lub tłumaczowi przysięgłemu. Korzystniej jest zainwestować pieniądze i uzyskać w zamian tłumaczenie o wysokiej jakości. Tłumaczenia urzędowe wymagają szczególnej staranności, wiążą się bowiem z wysokim ryzykiem — zarówno dla osób prywatnych, jak i dla firm, które mają z nimi do czynienia. Rolą tłumacza przysięgłego jest tworzenie odpowiednich tłumaczeń dokumentów urzędowych, świadectw, papierów wartościowych i innych dokumentów prawnych, tymczasowych sprawozdań finansowych, deklaracji podatkowych, sprawozdań z audytów i innych rodzajów dokumentów. Do uzyskania satysfakcjonującego rezultatu niezbędna jest umiejętność posługiwania się podstawową terminologią prawniczą i wykorzystywania wiedzy o systemach prawnych i postępowaniach sądowych. Ponadto konieczne jest posiadanie praktycznego doświadczenia w branży prawnej i ukończenie studiów wyższych w zakresie języka lub języków docelowych. Biorąc pod uwagę nakłady finansowe i czas, uzyskanie kwalifikacji tłumacza przysięgłego nie jest łatwym zadaniem, jednak tylko osoby, które uzyskają takie kwalifikacje, mają prawo opatrywać tłumaczenia pieczęcią. Szczegółowe wymagania stawiane tłumaczom przysięgłym różnią się w zależności od danego systemu prawnego i kraju. Różne wymagania względem tłumaczy przysięgłych Jaki system obowiązuje w przypadku tłumaczy przysięgłych w Unii Europejskiej? Podczas instytucjonalizacji Unii Europejskiej jednym z wyzwań było włączenie UE w członkostwo w organizacjach międzynarodowych. Głównym problemem był brak osobowości prawnej. Dopiero Traktat z Lizbony zmienił pogląd na autonomię prawną i zlikwidował wszelkie wątpliwości dotyczące tego, czy UE stanowi podmiot posiadający osobowość prawną. Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej „świadczenie usług w zakresie tłumaczenia urzędowego jest zorganizowane w poszczególnych państwach członkowskich w różny sposób, przy bardzo zróżnicowanych ramach zawodowych (niejednorodne systemy i praktyki). Różnica wynika z faktu istnienia prawa cywilnego i prawa precedensowego [common law]. W Zjednoczonym Królestwie i Irlandii zawód tłumacza przysięgłego nie jest regulowany, podczas gdy w krajach, w których obowiązuje prawo cywilne, takich jak Hiszpania czy Grecja, obowiązują różne zasady dotyczące dostępu i warunków wykonywania zawodu odnoszące się do obowiązujących przepisów, opłat czy kwalifikacji.” Rejestry tłumaczy przysięgłych są dostępne w krajowych bazach danych tłumaczy, jednak nie są one tworzone we wszystkich państwach członkowskich. W poniższym tekście objaśniamy, jaki system tłumaczy przysięgłych funkcjonuje w Hiszpanii (prawo cywilne), we Włoszech (prawo precedensowe) i w Wielkiej Brytanii (prawo precedensowe). Brak jednej bazy danych tłumaczy przysięgłych Hiszpania, w której obowiązuje system prawa cywilnego, charakteryzuje się brakiem szczegółowych przepisów dotyczących tłumaczy przysięgłych, chociaż hiszpański kodeks postępowania karnego przewiduje prawo do skorzystania z pomocy tłumacza w zakresie tłumaczeń ustnych lub pisemnych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Współpracy ma prawo do certyfikowania tłumaczy przysięgłych, którzy mają w takiej sytuacji pierwszeństwo w wykonywaniu tłumaczeń poświadczonych. Ze względu na brak jednej krajowej bazy danych tłumaczy przysięgłych w Hiszpanii, Biuro ds. tłumaczeń ustnych publikuje listę osób, które zdały egzamin na tłumacza przysięgłego. Innym sposobem na uzyskanie prawa do wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego było ukończenie studiów w zakresie tłumaczeń pisemnych i ustnych na uczelni wyższej, co miało zapewnić studentowi uzyskanie niezbędnych punktów dodatkowych. Ten system nie sprawdził się jednak. Obecnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Współpracy śledzi zapotrzebowanie rynkowe i organizuje egzaminy skierowane tylko do tłumaczy, którzy władają pożądaną kombinacją językową. Praca tłumacza przysięgłego jako pracochłonne zadanie Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja we Włoszech. Cały proces jest bardzo czasochłonny, a czasem nawet droższy niż w innych krajach. Z czego to wynika? Tłumacz przysięgły musi osobiście dostarczyć tekst oryginału i jego tłumaczenie (lub jego poświadczoną kopię) do Trybunału. Oprócz tego tłumacz przysięgły jest zobowiązany do wydania oświadczenia, które mówi, że tłumaczenie zostało wykonane „poprawnie i rzetelnie… wyłącznie w celu ustalenia stanu faktycznego”. Podpisując oświadczenie, tłumacz przyjmuje na siebie odpowiedzialność cywilną i karną za tłumaczenie. Wpisanie daty i złożenie podpisu musi mieć miejsce w obecności urzędnika sądowego lub sędziego pokoju. Przetłumaczony dokument może zostać legalnie wykorzystany we Włoszech wyłącznie po jego zalegalizowaniu. Legalizacja zaświadcza pochodzenie oraz status osoby, która złożyła podpis na dokumencie. W praktyce oświadczenie zawierające przysięgę tłumacza kontrasygnuje notariusz. Tłumaczenia poświadczone bez tłumaczy przysięgłych A jak jest w przypadku Wielkiej Brytanii? Większość klientów na rynku usług tłumaczeniowych wciąż uważa, że tłumacz zawodowy musi posiadać dokument poświadczający jego kwalifikacje lub musi być tłumaczem przysięgłym, by być w stanie dostarczyć rzetelne tłumaczenie. System prawa precedensowego w Wielkiej Brytanii nie posługuje się jednak koncepcją tłumacza przysięgłego. Mimo to w pewnych okolicznościach tłumaczenia poświadczone są potrzebne, na przykład wtedy, gdy wymagają tego organy władzy publicznej. Zawód tłumacza przysięgłego nie wpływa na jakość tłumaczenia, lecz ma na celu identyfikację tłumacza i jego uprawnień, ponieważ ostatecznie to tłumacz jest jedyną osobą odpowiedzialną za tłumaczenie. Gdy tłumaczenie jest określone jako poświadczone, adwokat [solicitor] (lub — na terenie Szkocji — notariusz) nie weryfikuje jakości tłumaczenia; z reguły wystarczy, że tożsamość tłumacza jest możliwa do sprawdzenia w wystarczającym stopniu. Mimo wszystko poświadczenie wzmacnia znaczenie i wiarygodność tekstu tłumaczenia. W razie celowego przetłumaczenia dokumentu niepoprawnie lub niedbale tłumacz zostałby oskarżony o zniewagę sądu, krzywoprzysięstwo lub zaniedbanie. Instytut Tłumaczeń Pisemnych i Ustnych zrzesza tłumaczy pisemnych i ustnych posiadających odpowiednie umiejętności językowe i techniczne. Członkowie tego stowarzyszenia są uznawani za osoby o wystarczających kwalifikacjach, które mają prawo do weryfikowania ich tłumaczeń. Apostille Nie zapomnij, że… Aby tłumaczenia mogły być prawnie akceptowane między urzędami różnych krajów, muszą przejść proces legalizacji konsularnej oraz kilkustopniową weryfikację. W momencie podpisania Konwencji haskiej proces uwierzytelniania stał się łatwiejszy. Kraje, które są stronami Konwencji, w celu uwierzytelnienia dokumentu stosują Apostille – poświadczenie autentyczności dokumentu dokonane przez urząd, który wydał dany dokument. Lista krajów, które zgodnie z Konwencją haską wymagają poświadczenia w postaci Apostille (legalizacji konsularnej), znajduje się poniżej: https://www.bundesjustizamt.de/DE/Themen/Buergerdienste/BZAA/Vertragsstaaten/Vertragsstaaten_node.html Przygotowujemy kolejny artykuł o sposobach postępowania przy przygotowaniu dokumentu do tłumaczenia, o legalizacji konsularnej oraz o dwustronnej umowie o mocy prawnej.
OSZUŚCI W ŚWIECIE TŁUMACZEŃ. NAPRAWDĘ?!
Tetras Translations posiada własną bazę tłumaczy, z którymi współpracuje. Aby się w niej znaleźć, każdy tłumaczy musi spełnić określone wymagania. Należy do nich m.in. wykonanie tłumaczenia próbnego, mające na celu weryfikację znajomości języka i umiejętności tłumaczeniowych. „Kiedy mogę spodziewać się płatności?” Wynagrodzenia za tłumaczenie próbne? „Chcę, abyście mi Państwo za każde wykonane tłumaczenie zapłacili 50% w momencie jego dostarczenia, natomiast resztę w ciągu tygodnia.” Bez krzty uprzejmości, bez zwrotu grzecznościowego pani (jak się później okazało pan) Ewa Madsen zaczęła wysyłać e-maile z warunkami płatności. Dość podejrzany początek współpracy. W związku z tym postanowiliśmy zbadać całą sytuację i dowiedzieć się więcej o Ewie Madsen z dostępnych nam źródeł. Pierwszy wynik wyszukiwania przekierował nas na Twitter. Widniały tam informacje: „tłumacz-oszust – Ewa Madsen – fałszywy życiorys – ewa0madsen9@hotmail.com.“Rozpoznaliśmy ją po adresie e-mail i natychmiast zaprzestaliśmy współpracy. Na Twitterze https://twitter.com/tsdirectory/status/726834363179110400 zdemaskowaliśmy kolejnych oszustów, którzy używają fałszywych nazwisk lub podszywają się pod innych tłumaczy. Nie trudzą się napisaniem własnego CV, kradną i wykorzystują te, które są dostępne online. Dlaczego? Ich celem jest zabranie pracy innym tłumaczom, następnie poprzez źle lub maszynowo wykonane tłumaczenie niszczą reputację tłumaczy i pobierają wynagrodzenie. Zazwyczaj tworzą darmowe adresy e-mail i „przyjmują płatności wyłącznie przez PayPal“. OSZUŚCI CZY PRAWDZIWI TŁUMACZE? Jest to ogólnodostępna baza danych, która nie może być traktowana jako wiarygodny dowód. Z ciekawości porównaliśmy całą naszą bazę z bazą dostępną na Twitterze. Wystąpiło 5 zgodnych wyników w nazwisku tłumacza (adres e-mail się różnił). Postanowiliśmy poinformować o tym tłumaczy przy użyciu prawdziwych adresów e-mail dostępnych w naszej bazie. Każdy z nich już wiedział, że ktoś ukradł jego CV. Jedna z tłumaczek opublikowała na portalu post (http://www.translator-scammers.com/images/scammer-500usd.jpg), który pokazywał reakcję oszustów po tym, jak się z nimi skontaktowała. Tłumaczka języka fińskiego odpisała nam: „Inne firmy też mnie ostrzegały przed oszustami, którzy starają się pozyskać zlecenia na moje nazwisko. Nie mogę nic z tym zrobić i to jest smutne.“ Tłumacze czują, że nie mogą się bronić, ponieważ wykorzystanie życiorysu nie jest przestępstwem. Co w takim razie mogą zrobić biura tłumaczeń, aby uniknąć oszustów i nie skrzywdzić prawdziwych tłumaczy? OTO TŁUMACZ-OSZUST Dzięki Rejestrowi tłumaczy-oszustów Translator Scammers Directory (http://www.translator-scammers.com/translator-scammers-directory.htm), każde biuro tłumaczeń jest w stanie zdemaskować takiego oszusta. Łączy ich kilka aspektów: Darmowe adresy e-mail: Gmail, Hotmail, Outlook itd. Jedno CV – kilka adresów e-mail Dwukierunkowe tłumaczenie Słaba znajomości języka angielskiego, chociaż komunikacja mailowa odbywa się zawsze w języku angielskim Fałszywy adres Fałszywe profile na portalach tłumaczeniowych Płatność wyłącznie za pośrednictwem systemu PayPal Sprzeczne informacje i różne rodzaje czcionek użyte w jednym CV Świetny specjalista o wysokich kwalifikacjach i niespotykanej praktyce OSZUŚCI NIE CHCĄ BYĆ W CENTRUM UWAGI Oszuści co prawda starają się rozwijać swoją taktykę, łączą CV z fałszywymi profilami na stronach ProZ.com, TranslatorsCafe.com, stale tworząc nowe adresy e-mail w darmowych domenach, ale nie chcą być w centrum uwagi. Tłumacze i biura tłumaczeń powinny skorzystać z możliwości upublicznienia adresu e-mail, fałszywego CV i/lub fałszywych nazwisk oszustów czy weryfikacji tożsamości za pośrednictwem połączenia wideo przez Skype. Chcielibyśmy podziękować portalowi Translator Scammer Directory za starania o „publiczne demaskowanie (fałszywej lub prawdziwej) tożsamości oszustów, w jak największym stopniu zakończenie lub utrudnienie ich działalności” dzięki funkcjonowaniu rejestru. KAŻDEGO DNIA NOWY OSZUST, NOWY SPAMER Są zmotywowani i trudno ich powstrzymać. Jeżeli ktoś ich zdemaskuje, zaczynają działać pod nowym nazwiskiem, kradną nowe informacje i zakładają nowy adres e-mail. Dziesiątki spamerów z fałszywymi CV codziennie zapychają nasz skrzynkę mailową. My już poznaliśmy ich sztuczki. Niechciane e-maile z powodzeniem filtrujemy. Ale ten problem dotyczy nas wszystkich. Klienci końcowi otrzymują od oszustów tłumaczenie tragicznej jakości, biura tracą pieniądze na ponowne tłumaczenie a tłumacze dołączają do bazy tłumaczy-oszustów. TETRAS I OSZUŚCI Rygorystyczne kryteria weryfikacji tłumaczy, określone w normie ISO 17100 pozwalają uniknąć przerostu kadr, nieterminowości i niedorzecznych tłumaczeń. Dzięki nim współpracujemy tylko z zaufanymi osobami, podobnie jak każde biuro, prowadzące działalność zgodnie z tą normą. A jak mogą się bronić klienci indywidualni? Zlecając tłumaczenie certyfikowanemu biuru tłumaczeń. Unikną w ten sposób problemów, tłumaczeń złej jakości czy strat finansowych związanych z niedostarczeniem tłumaczenia. W gorszej sytuacji są tłumacze. Nie mają oni zbyt wielu możliwości obrony. Jak nie dopuścić do kradzieży tożsamości? Można śledzić listy oszustów, a w przypadku natrafienia na swoje nazwisko zwrócić na ten fakt uwagę na swoim profilu oraz upublicznić fałszywy adres e-mail. Ostrzegać, upubliczniać, rozpowszechniać informacje o tym problemie! Należy jak najszybciej ujawniać oszustwa, aby odebrać oszustom pole działania. Naszym zdaniem, jest to obecnie najlepsza forma walki z tym problemem.
FAUX PAS W KOMUNIKACJI BIZNESOWEJ
Od wielu lat działamy w branży tłumaczeniowej, przez co stale mamy kontakt z klientami zagranicznymi. W tym artykule skupimy się na faux pas (nietakt), które może powstać w ciągu jednej sekundy i ciągnąć się za nami lub firmą przez wiele lat. Wyobraź sobie, że masz wziąć udział w ważnym spotkaniu z potencjalnym partnerem biznesowym. Sumiennie się przygotowujesz, zbierasz dokumenty, tworzysz kreatywną prezentację, dbasz o odpowiedni ogólny wygląd, zapoznajesz się z wszystkimi dostępnymi i niedostępnymi materiałami dotyczącymi danego partnera i oczekujesz się, że wszystko się dobrze skończy. Nagle otwierają się drzwi a w nich ukazuje się potencjalny ZAGRANICZNY partner z Arabii Saudyjskiej. Z uśmiechem na ustach zostanie przywitany przez menedżerkę w przesadnie krótkiej spódnicy i otrzyma prezent w postaci jakościowej 45% whisky. Stale uważasz, że wystarczy się przygotować na spotkanie biznesowe wyłącznie pod kątem treści i że można zapomnieć o różnicach kulturowych? Otóż nie! Musimy zawsze myśleć globalnie. W żadnym wypadku na negocjacjach nie powinna pojawić się nieodpowiednio ubrana kobieta z prezentem, który nie przestrzega tradycji kulturowych gości. Ponieważ każdy kraj ma inne prawa, kieruje się także innym kodeksem postępowania biznesowego. Faux pas można uniknąć tylko wtedy, kiedy dokładnie zaznajomimy się z zasadami poprawnego zachowania i postępowania. W przeciwnym wypadku będziemy sprawiać niepoważne wrażenie, a nasze zachowanie będzie cechować brak szacunku dla partnera biznesowego. Pierwsze sekundy komunikacji są decydujące. Ten moment ma największy wpływ na przebieg całego spotkania. Nie otrzymamy drugiej szansy na zrobienie pierwszego wrażenia. Nie zmarnujmy więc szansy na zrobienie doskonałego pierwszego wrażenia! W jaki więc sposób należy komunikować się na rynku biznesowym bez faux pas? Podczas wchodzenia na rynek zagraniczny należy nie tylko zaistnieć, ale także poznać tabu kulturowe oraz zwyczaje kraju także w obrocie handlowym. Jak to mówią: ,,Co kraj, to obyczaj.“ W Japonii przedsiębiorcy nie podają sobie rąk. Za powitanie uznają głęboki ukłon, a negocjacje cechują długie przemyślenia. Tradycje, kariera oraz status starszych członków spółki odgrywają ważną rolę w tej kulturze. Amerykanie kierują się starym dobrym hasłem „Czas to pieniądz.“ Lubią punktualność i unikają niepotrzebnych i nieistotnych rozmów. Niemcy są dobrze znani ze swojej precyzji i perfekcjonizmu. Ściśle przestrzegają etykiety i uwielbiają dokładność. Brytyjczyków zaliczamy do narodów konserwatywnych. Cechuje ich dyscyplina i precyzja. Podczas negocjacji nie liczą się z językiem innym niż angielski. Spotkania biznesowe Włochów i Hiszpanów bywają głośne, długie i cechuje je duża ilość gestów. Spotkania biznesowe we wczesnych godzinach nie są brane pod uwagę, a latem trzeba się liczyć z poobiednim relaksem. Francuzi to twardzi przedsiębiorcy. System w firmie musi działać i tego samego oczekują od swoich partnerów biznesowych. Obiady i kolacje są traktowane jako część negocjacji. To, czego Francuzi nie tolerują, to brak przygotowania. W razie braku gotowości do negocjacji będą one najprawdopodobniej bezlitośnie zakończone. A jak wygląda sytuacja na Bliskim Wschodzie? Zdecydowanie nie warto dyskutować o kwestiach religijnych, politycznych lub rodzinnych. Obecność kobiet na spotkaniach w małych firmach nie jest odpowiednia ani pożądana. Należy przestrzegać ich tradycji, zwłaszcza w odniesieniu do zakazu jedzenia wieprzowiny i picia alkoholu. W Rosji z kolei nie powinno się odmawiać oferowanej wódki. To tak, jakby odmówić podania dłoni. Wierz lub nie, istnieje wiele rzeczy, które robimy w sposób regularny, a które w innych częściach świata uważane są za oznakę braku szacunku. Przykładowo Singapur to kraj pełen zakazów, ograniczeń i nakazów. Obowiązuje zakaz jedzenia i picia nie tylko w metrze, ale również na stacji. Aby nie trafić do więzienia w Arabii Saudyjskiej za naruszenie postu, należy wystrzegać się jedzenia w miejscach publicznych w miesiącu Ramadan. W niektórych częściach Azji odejście od przygotowanego posiłku oznacza ciężką obrazę gospodarza.
POTĘŻNE NARZĘDZIE KOMUNIKACJI
Wielu ludzi nie chce uwierzyć, że najważniejszym aspektem komunikacji międzyludzkiej nie jest słowo mówione lub pisane, a wrażenia sprawiane na osobach, z którymi się komunikujemy. Czy zastanawialiście się Państwo nad tym, w jaki sposób wyrażamy nasze myśli i jak jesteśmy postrzegani przez otaczających nas ludzi? To, co jest widoczne dla oka i nie zostanie przegapione przez uważnego obserwatora, to język ciała. W wielu przypadkach ujawni o naszych opiniach, uczuciach i działaniach więcej, niż byśmy chcieli. Dlatego właśnie komunikacja to nie tylko słowa i treść. Liczne badania wykazały, że słowa zawierają tylko 7% wszystkich informacji, które postrzegamy. Kolejne 25% to barwa i modyfikacje głosu, a 68% stanowi tak zwana komunikacja niewerbalna: mimika, gesty i ruchy oczu, dotyk (haptyka), odległość w przestrzeni (proksemika), postawa ciała (posturologia), wykorzystanie czasu jako sygnału komunikacyjnego (chronemika) oraz charakter pisma (grafologia). A jak się ma do siebie język ciała i biznes? Gesty niewerbalne mogą znacznie wpływać na nasze życie zawodowe. Zazwyczaj występują dwie sytuacje. Pierwsza dotyczy okoliczności, kiedy komunikacja niewerbalna popchnie spotkanie biznesowe w kierunku pomyślnego zakończenia. Drugą opcją jest możliwość spowodowania nieprzyjemnej sytuacji, która prowadzi do nieświadomie popełnionego nietaktu lub blamażu. Nietakt lub blamaż poinformuje naszego partnera o naszym braku przygotowania lub braku wiedzy na temat zwyczajów, tradycji, zlekceważenia prawa lub braku zainteresowania nim. Jeżeli nie jesteśmy w stanie nauczyć się podstawowych informacji o partnerze, może to doprowadzić do przedwczesnego zakończenia negocjacji handlowych, które mogą ostatecznie doprowadzić do naruszenia reputacji firmy. Błędna komunikacja niewerbalna odkrywa wszystkie nasze słabości. W związku z tym konieczne jest zwracanie uwagi nie tylko na to, co mówimy, ale również na to, jak wtedy wyglądamy. Język ciała potrafi wyraźnie ujawnić wszystkie nasze sekrety. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę fakt, że język ciała może się różnić zarówno pomiędzy poszczególnymi osobami, jak i pomiędzy różnymi kulturami i narodowościami. Dlatego też, jeżeli chcemy kogoś lepiej poznać, nie kierujmy się tylko pierwszym wrażeniem, ale potwierdźmy różne sygnały za pomocą dodatkowych pytań. Każdy z nas zna to uczucie, kiedy stara się komuś coś wyjaśnić, a myśli drugiej strony są skierowane gdzieś indziej. Kiedy poznamy język ludzkiego ciała, będziemy w stanie czytać innych niemal jak książkę.